Bez procedur nie ma co liczyć na ochronę

Analizy staranności działania podatnika nie odbywa się według jednego, z góry ustalonego wzorca. Jednak np. brak dokumentacji i jakichkolwiek zasad nie świadczy o działaniu w dobrej wierze.

Sprawa dotyczyła VAT za poszczególne miesiące od października 2014 r. do marca 2015 r.

Podatnik prowadząc hurtową sprzedaż obuwia i torebek dokonywał odliczeń w zakresie VAT na podstawie faktur wystawionych przez kilku dostawców towaru. W oparciu o tak udokumentowane zakupy wystawił i wprowadził do obrotu 92 faktury VAT dotyczące sprzedaży obuwia i torebek na łączną kwotę netto prawie 10 mln zł z wykazaną kwotą podatku w łącznej wysokości ponad 2 mln zł. Odbiorcami faktur było kilka firm.

Fiskus ustalił jednak, że dostawcy podatnika nie mogli dokonać skutecznego przeniesienia prawa do rozporządzania towarami na swoich odbiorców, gdyż te jako swoich kontrahentów (dostawców) w łańcuchu dostaw wskazywały firmy, które nie prowadziły rzeczywistej działalności gospodarczej lub zaprzeczały dostawom bądź kwestionując dostawy wskazywały na możliwość sfałszowania faktur z wykorzystaniem ich danych.

W tej sytuacji urzędnicy uznali, że dzałanie podatnika sprowadzało się do legalizowania obrotu towarem niewiadomego pochodzenia, i odmówili prawa do odliczenia z faktur otrzymanych. Zaś w odniesieniu do faktur przez niego wystawionych zastosowały art. 108 ust. 1 ustawy o VAT, nakazując stronie zapłatę wykazanego w nich podatku.

Podatnik nie zgadzał się z takim rozstrzygnięciem, ale do swoich racji nie udało mu się przekonać ani organu odwoławczego, ani sądów...